Pracodawca nie może ingerować w wybór społecznego inspektora pracy
Przebieg i wyniki wyborów społecznego inspektora pracy nie podlegają jakiejkolwiek kontroli – ani ze strony pracodawcy, ani ze strony inspekcji pracy lub sądu pracy. Pracodawca nie ma też roszczenia o podważenie legalności wyboru i nie powinien powoływać się na nielegalność wyboru, kwestionując ochronę pracownika przed wypowiedzeniem. Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 13 listopada 2024 r. Co to oznacza w praktyce?
Opis zdarzenia
Piotr M. w pozwie skierowanym przeciwko spółce N. zakwestionował zasadność wypowiedzenia zmieniającego w części dotyczącej jego stanowiska pracy, żądając przywrócenia go na poprzednie stanowisko.
Powód sprawował funkcję społecznego inspektora pracy w latach 2016–2020, a jego wybór był uznawany przez pracodawcę. W związku z upływem kadencji w lipcu 2020 roku, przysługująca powodowi z tego tytułu szczególna ochrona stosunku pracy powinna zakończyć się w lipcu 2021 roku.
Tymczasem 24 lipca 2020 r. w zakładzie pracy przeprowadzono wybory, w których powód został po raz kolejny wybrany społecznym inspektorem pracy. Jednak wybory te przeprowadziła tylko jedna z dwóch działających w spółce organizacji związkowych. W tej sytuacji sądy obu instancji przyjęły, że wybory przeprowadzono niezgodnie z ustawą o społecznej inspekcji pracy, w związku z czym powód nie uzyskał ponownie mandatu społecznego inspektora pracy. Uznały zatem, że nie udało mu się wydłużyć okresu podlegania szczególnej ochronie trwałości stosunku pracy z racji sprawowania funkcji społecznego inspektora pracy. Powód zaskarżył niekorzystny dla siebie werdykt sądu II instancji do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy przyznał byłemu pracownikowi rację. Przypomniał, że według art. 2 ustawy o społecznej inspekcji pracy społeczną inspekcją pracy w zakładzie pracy, w którym działa więcej niż jedna zakładowa organizacja związkowa, kierują wspólnie wszystkie funkcjonujące u danego pracodawcy organizacje związkowe. Według art. 6 tej ustawy społecznych inspektorów pracy wybierają i odwołują pracownicy zakładu. Z tym że wybory te przeprowadzane są przez zakładowe organizacje związkowe, na podstawie uchwalonych przez nie regulaminów wyborczych.
Sąd Najwyższy: społecznych inspektorów pracy wybierają i odwołują jedynie pracownicy zakładu
Działające w zakładzie pracy organizacje związkowe powinny więc dojść do porozumienia we wszystkich aspektach związanych z tymi wyborami. Gdyby jednak dokonano wyboru społecznych inspektorów pracy w ramach procedury wyborczej przeprowadzonej z naruszeniem przepisów tej ustawy (np. w razie braku współdziałania wszystkich organizacji zakładowych funkcjonujących u pracodawcy), to wyniki takich wyborów nie mogą podlegać żadnej kontroli ani ze strony pracodawcy, ani przez sąd pracy czy też Państwową Inspekcję Pracy.
Ważne!
Nieprawidłowo wybrani społeczni inspektorzy pracy mogą zostać odwołani jedynie w trybie określonym przez art. 7 ust. 1 i 2 ustawy, tj. na skutek wniosku organizacji związkowych lub 1/5 pracowników.
Społecznych inspektorów pracy wybierają bowiem i odwołują jedynie pracownicy zakładu, stąd też tylko oni posiadają bierne i czynne prawo wyborcze w zakresie wskazanym ustawą.
Pracodawca nie może w żaden sposób ingerować w wybór społecznego inspektora pracy, dokonany na podstawie uchwalonego przez związki zawodowe regulaminu wyborczego. To zaś oznacza, że nie przysługuje mu żadne roszczenie o zakwestionowanie legalności lub zasadności wyboru konkretnego pracownika do sprawowania tej funkcji. Decyzja wyborcza załogi odnośnie do wyboru społecznego inspektora pracy jest więc ostateczna. Podważanie takiego wyboru przez jakikolwiek organ zewnętrzny, w tym przez sąd pracy, byłoby niedopuszczalnym naruszeniem ustawy o społecznej inspekcji pracy.
Piotr M. pełnił funkcję społecznego inspektora pracy w pozwanej spółce w latach 2016–2020, po czym został wybrany na tę samą funkcję na kolejną kadencję, o czym pracodawca został terminowo zawiadomiony. Oznacza to, że powód został skutecznie objęty ochroną z art. 13 ustawy. Orzeczenie sądu II instancji, wydane z pominięciem tego przepisu, jest więc wadliwe, w związku z czym proces musi zostać powtórzony.
- wyrok Sądu Najwyższego z 13 listopada 2024 r. (sygn. akt I PSKP 17/24).